Quantcast
Channel: Nowości w Xbox Live – polskilive
Viewing all articles
Browse latest Browse all 112

8 korzyści jakie niesie ze sobą kompatybilność wsteczna

$
0
0

 

Xbox One BC

Znamy już listę startowych gier na debiut wyczekiwanej od czerwca kompatybilności wstecznej (premiera 12 listopada wraz z aktualizacją systemu). Wiemy też jak owa usługa działa od strony technicznej – jeśli mieliśmy zakupione cyfrowe egzemplarze obsługiwanych gier (TUTAJ LISTA) na 360, to wystarczy zerknąć do zakładki z kolekcją gier by automatycznie pojawiły się na liście pozycji gotowych do zainstalowania. Jeśli z kolei jesteście w posiadaniu egzemplarzy pudełkowych, wtedy po prostu wystarczy włożyć do czytnika płytę i pobieranie rozpocznie się automatycznie.  To, z czego jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy lub bierze za pewnik, to niesamowite korzyści jakie płyną z rozpoczęcia tego typu inicjatywy.

I właśnie nim postanowiłem się w dzisiejszym wpisie przyjrzeć, oczywiście w czysto subiektywny sposób.

8 korzyści jakie niesie ze sobą kompatybilność wsteczna:

Powód #1 – nie jesteśmy skazani na łaskę remasterów

Przy obecnym zalewie szybkich skoków na kasę, zwanymi remasterami  (często wznowieniami gier wydanych przed rokiem-dwoma), miło też jest wiedzieć, że aby odświeżyć nasze wspomnienia, nie zawsze jesteśmy zmuszeni do odgrzewanego kotleta w nowej panierce po astronomicznej cenie. Nie musimy drugi raz kupować gier, które już kiedyś były nasze i nawet jeśli istnieje remaster danego tytułu, np. pierwszego Gears of War, to Microsoft nie forsuje nas do jego kupna, bo oryginalna wersja z 360 także działa.

Powód #2 wreszcie cyfrowe pobieranie ma większy sens

Na pewno wielu z was sporo zainwestowało w poprzedniej generacji w tytuły dystrybuowane cyfrowo, nawet jeśli były one grami niezależnymi. Nie musimy się obawiać o to, że bezpowrotnie wtopiliśmy hajs. Nawet jeśli sprzedaliśmy 360, to rzeczy przez nas już raz zakupione –  pod warunkiem, że są objęte wsteczną kompatybilnością – pozostaną nasze, gdyż są przypisane do tego samego konta. Dodatkową korzyścią jest to, że dysponując cyfrową kopią, nie musimy wkładać żadnej płyty do napędu One, tak więc można sobie skakać po kolekcji do woli bez żonglowania nośnikami. Ponadto, będziemy mogli także skorzystać z cotygodniowych promocji Deals with Gold, oferujących gry z Xboksa 360 po obniżonej cenie.

Powód #3 – Games with Gold

Od tego listopada możemy cieszyć się nie dwoma, lecz czterema tytułami oferowanymi przez Microsoft w ramach Games with Gold, czyli usłudze dostępnej dla posiadaczy abonamentu Xbox LIVE Gold, oferującej nieodpłatne, pełne wersje gier. W tym miesiącu, z gier na 360 mamy do wyboru Dirt 3 oraz Dungeon Siege III i tak już będzie w każdym kolejnym miesiącu. Pobrane przez nas tytuły z poprzedniej generacji, nawet po wygaśnięciu subskrypcji, nie będą wymagały Golda by w nie zagrać.

Powód #4 – przedłuża życie gier w multiplayerze

Jest to moim zdaniem bardzo niedoceniany argument, bo czy jest coś milszego niż świadomość tego, że mogę wskoczyć do trybu wieloosobowego gry sprzed 10 lat i być pewien, że zawsze kogoś na serwerach znajdę? To prowadzi nas do następnego argumentu, czyli…

Powód #5 – łączy obecną generację konsol z tymi, którzy jeszcze do niej nie wskoczyli

Kiedy mamy ochotę skorzystać z multiplayera czy co-opa, wcale nie musimy być skazani na potencjalnie mniejsze grono osób z Xbox One. W takiej sytuacji możemy liczyć też na przyjaciół z 360 (nie zapominajmy, że sprzedało się ponad 80m tych konsol), którzy nie dokonali skoku do next-gena. Dodatkowo mając 360 i One, można sobie co-opować w jednym domu, albo nawet pokoju – bez podzielonego ekranu!

Powód #6 – developerzy dorzucają nam poprzednie części jako bonusy przy nowych grach

W sytuacji gdy ktoś nie ma jeszcze konsoli nowej generacji, albo chciałby przypomnieć sobie na nowo wcześniejszą odsłonę, tudzież nigdy nie posiadał danej marki konsol, może do niego przemówić fakt, że developerzy dorzucają nam poprzednie części jako bonusy przy nowych grach. Już do tej pory kilku wydawców wprowadziło takie rozwiązanie – m.in.  Microsoft z Gears of War: Ultimate Edition (cała trylogia + Judgement gratis), Bethesda dorzucają Fallouta 3 do czwórki, Square-Enix z Just Cause 2 jako bonusem do JC3 oraz Ubisoft, który do Rainbow Six: Siege gratisowo wrzuca Rainbow Six Vegas 1 i 2. Dla osób z wieloma konsolami, bądź dopiero decydujących się na kupno jakiejś może to być decydujący powód kupna takiej a nie innej wersji.

Powód #7 – nie ma żadnych ograniczeń względem przenoszenia gier z 360 na One

Myślę, że to jest bardzo obiecujący na przyszłość news – każdy tytuł z 360 może być grywalny na One. Jedyną przeszkodą w przenoszeniu gier z poprzedniej generacji na najnowszego Xboksa jest wola samych wydawców. Jednak z racji tego, że przecież nadal mogą na tym wszystkim zarabiać, a całą robotę wykonują programiści z Microsoftu, nie widzę żadnych negatywnych konsekwencji. Tak więc po początkowym okresie przecierania szlaków i negocjacji z wydawcami, należy się prędzej czy później spodziewać istnego zalewu gier kompatybilnych wstecznie.

Powód #8 – mniej urządzeń

Posiadanie sporej kolekcji oldschoolowych konsol jest jak najbardziej zrozumiałym powodem do chluby, ale uwierzcie, że nie każdy jest fanem trzymania starych sprzętów, a poza tym, nie zawsze mamy na to miejsce i warunki. Najważniejszym jednak argumentem przemawiającym za tym wszystkim są starania samego Microsoftu o to, byśmy nie odczuwali potrzeby trzymania past-genowej konsoli a wszystko co ona oferowała, wchłonął Xbox One. Zauważcie, że Sony w swoich posunięciach (np. gry z PS+) dąży do tego byśmy trzymali PS3 i jak największą ilość gadżetów pobocznych, typu Vita, itp. Microsoft zaś jest zdania, że do wszystkiego wystarczy nam One (i ewentualnie PC z Windows 10, który znakomita część z nas już ma), który przy okazji zapewnia wcześniej niedostępne dobrodziejstwa w postaci nagrywania filmików i wykonywania zrzutów ekranu. Z drugiej strony, jeśli przenosimy się z 360 na One – dzięki trzymaniu zapisanych stanów gry w chmurze, bez problemu automatycznie one przechodzą na One, więc Microsoft jak najbardziej stara się nam ułatwiać życie.

Podsumowanie

Zaangażowanie Microsoftu i słuchanie sugestii fanów w kontekście kolejnych tytułów do biblioteki „Backwards Compatibility” pokazuje, że amerykańskiej firmie naprawdę zależy na stworzeniu spójnego ekosystemu zapewniającego generacyjną ciągłość – coś, czego konsolom bardzo brakowało w odróżnieniu od PC, co uwidoczniło się szczególnie mocno gdy nastąpił zalew remasterów. Jakie to miłe uczucie, że przy zmianie konsoli nasza biblioteka nie staje się bezużyteczna. Setki razy słyszałem pytanie – co się kiedyś stanie z tymi wszystkimi grami na Xboksa 360, albo z naszymi prawami do cyfrowych kopii. Firma z Redmond wydaje się chcieć zakomunikować, że te wszystkie cyfrowe dobra nigdy już od nas nie odejdą. Możnaby narzekać, że 2 lata i jednego szefa za późno, ale miło jest mieć pewność, że przeszłość jest traktowana z jednakowym szacunkiem, co przyszłość. W zeszłej generacji było tyle gier, że nie sposób było ograć je wszystkie. Teraz możemy to nadrobić. Tak samo mogą skorzystać z takiej okazji osoby, które na Xbox One przesiadły się z konsol Nintendo lub Sony.

Kończąc już ten wpis, chciałbym zapytać – co dla was jest najfajniejszym aspektem kompatybilności wstecznej? Nie omieszkajcie zostawić nam komentarza na Facebooku i Twitterze.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 112

Latest Images

Trending Articles


Słowacki Juliusz - Lilla Weneda [Słuchowisko PL]


Grey Loren Zane - Stara kopalnia [AUDIOBOOK Pl]


Założenia nlp update ORMG 2012


Xiegu x6100


Haki


WWE 2K18 Spolszczenie


Czy to rak? (1 odpowiedz)


Jaki olej do romet ws 50?


BattleTech - Deluxe Edition v.1.9.1 (2018) / ElAmigos


Przyczynek do biografii Doboszyńskiego